sobota, 20 sierpnia 2016

CZYTELNIA: Metro 2033 + Ewangelia wg Artema

Metro 2033 autorstwa D. Glukhovsky to powieść przedstawiająca postapokaliptyczny świat po wojnie nuklearnej.



Pierwszy człon tytułu odnosi się do miejsca, w którym rozgrywa się część akcji w książce. Tytułowe Metro to moskiewskie metro, które jest miejscem pobytu, zamieszkania, schronienia się ludzi ocalałych przed zagładą. Ocaleni nie wychodzą na zewnątrz w obawie przed promieniowaniem oraz różnym zagrożeniem wynikającym z nowo powstałych form życia. Są jednak tacy co podejmują się tego wyzwania i ruszają na zewnątrz, są to tzw. stalkerzy.  2033 to rok, w którym rozgrywa się akcja. 

Głównym bohaterem książki jest młody chłopak Artem, którego wychowuje przybrany ojciec. Chłopak wykonuje codzienne obowiązki w metrze takie jak np. warta przy wejściu na stację. Jak się okazuje metro nie jest tak bezpiecznym miejscem na schronienie - także tam powstały różne mutanty, które zagrażają życiu ludzi. I właśnie wtedy, gdy nasz bohater ma wartę widzi istoty zwane CZARNYMI. Więcej powiedzieć na ich temat niestety nie mogę, bo to by zdradzało za bardzo fabułę. ;)  

Artem, aby ocalić swoją stację WOGN, dostaje zadanie: musi wyruszyć na drugi koniec metra do stacji POLIS, aby przekazać ostrzeżenie o nowym niebezpieczeństwie. Podczas wyprawy pokonuje przeróżne  niebezpieczeństwa oraz poznaje innych ludzi, ich światopoglądy oraz świat z przeszłości, rzeczy o których nie miał pojęciach. Jak każdy człowiek, a tymbardziej młody człowiek zaczyna się powoli zastanawiać nad pewnymi sprawami np. Czy misja czasem nie jest pozbawiona sensu? Jednakże to od powodzenia jego misji może zależeć nie tylko ocalenie stacji ale także ludzkości. 

Co dalej? Sami się przekonajcie czytając Metro 2033 :) 

Taką mapkę znajdziecie w książce, dzięki której można śledzić gdzie akurat znajduję się nasz bohater lub o jakich stacjach mowa: 


Ewangelia według Artema to dodatkowy rozdział kończący Metro 2033. Oczywiście bez niego się obędzie, jednak ludzka ciekawość skłania do przeczytania i tego króciutkiego rozdziału. Dla mnie Ewangelia... jest w miarę dobrym zakończeniem, może trochę innym i przynudzającym, ale mi się podobało. Polecam przeczytać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz