Mieszkam w Bydgoszczy od urodzenia i od zawsze uważałem, że sprawne poruszanie się po tak dużym mieście jest bardzo potrzebne. Nie można narzekać tu na Bydgoską komunikacje publiczną, która dla mieszkańców i nie tylko (wiele przyjezdnych chwali sobie połączenia i czas przejazdu) jest kluczowym elementem w przemieszczaniu się. Pierwszego kwietnia 2015 roku w mieście pojawiły się pierwsze stacje z rowerami publicznymi - Bydgoski Rower Aglomeracyjny (BRA). Po roku czasu pojawiły się kolejne stacje oraz rowery. Jak to dziś wygląda?
Niezmiennie wystarczy zarejestrować się na stronie www.bra.org.pl, wpłacić jednorazowo 10 zł już od tego momentu możemy cieszyć się jazdą. Pierwsze 20 minut jazdy ma się za darmo, gdy przekroczy się ten czas z konta (10zł) po godzinie jazdy zabierana jest złotówka.
Dokładny cennik można znaleźć na stornie, ale to i tak nie jest nic wielkiego ponieważ odległości pomiędzy kolejnymi stacjami są na tyle małe, że jeździ się praktycznie za darmo. I o tym trzeba pamiętać. Korzystanie z roweru może okazać się dla Ciebie tylko jednorazową wpłatą. Obecnie BRA posiada 37 stacji oraz 366 rowerów [mapa].
Moja dzisiejsza trasa zaczęła się od stacji przed firmą Atos, następnym punktem była stacja przy ulicy Garbary, następnie Stary Rynek i Wojska Polskiego/Trasa Uniwersytecka. Każda przesiadka spowodowała, że nie zapłaciłem ani grosza. Po załatwieniu wszystkich spraw droga powrotna wyglądała podobnie tylko, że przez Plac Kościeleckich kończąc na Grabarach.
Zdecydowanie zachęcam do zakładania kont i korzystania z Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego pomimo, że i tak cieszy się on dużym zainteresowaniem.
Również zachęcam! BRA jest świetnym rozwiązaniem. Sama w zeszłym roku czasami jeździłam rowerem z uczelni. Po co ściskac się w dusznych autobusach. Łatwiej i szybciej oraz przyjemniej jest przejechać się rowerem aglomeracyjnym. Szczególnie że prawie nic się nie płaci nawet jeśli nie jeździ się od stacji do stacji. W tym roku jeszcze nie aktywowałam konta ale w najbliższym czasie zamierzam :)
OdpowiedzUsuń