W piątkowy wieczór wybrałem się do kina na premierę nowego Kapitana Ameryki. Jak to już zdążyliśmy być przyzwyczajeni przez te wszystkie lata w polskim tłumaczeniu film został nazwany "Wojna Bohaterów".
Jest to bezpośrednia kontynuacja po wydarzeniach z pierwszego Kapitana Ameryki, Avengers, Zimowego Żołnierza oraz Ery Ultrona. Jeżeli widziałeś każdy z tych filmów to nie będziesz miał problemu z odniesieniami fabularnymi.
O co chodzi w nowym Kapitanie? Nie chciałbym szczególnie opowiadać o fabule, ale nakreślę lekko kontekst filmu. Avengers po swoich globalnych akcjach "ratunkowych" zwalczających wszelakie zło dokonywali niemałych zniszczeń zostawiając wiele ofiar w cywilach. Po jednej z ostatnich akcji ONZ postanowiło nałożyć nadzór nad bohaterami uniemożliwiający im pewien zakres działań. Jak łatwo się domyśleć nie każdy z herosów zgodził się na takie warunki. Dochodzi do wewnętrznego podziału i w pewnym stopniu rozpadu grupy. Część grupy zgadza się na stawiane im warunki, reszta uważa, że staną się narzędziami w politycznych grach między państwami. Nadchodzące nowe kłopoty przyczyniają się do bezprawnych działań grupy, która nie zgadza się z ONZ przez co sprawa się jeszcze bardziej komplikuje. Kłopoty dotyczą Zimowego Żołnierza. Dzięki temu dostajemy dwa wątki: ONZ i jego raport oraz problemy z Zimowym Żołnierzem.
W produkcji zobaczymy nowe twarze takie jak chociażby szlacheckiego pochodzenia Black Panther'ę, (który także doczeka się własnego filmu). Ant-Man'a czy Spider-Man'a. Co do tego ostatniego to podoba mi się odświeżona postać Peter'a Parker'a bardziej niż ta grana przez Andrew Garfield'a udającego nastolatka z liceum. To zdecydowanie najlepszy kinowy spider-man jaki powstał. Ukazuje kontrast pomiędzy starszymi kolegami po fachu.
Jak to bywa w filmach Marvela nie zabrakło dużej dawki humoru przeplatanej doniosłymi momentami. Jest to zdecydowanie najlepsza kontynuacja po Avengers. Każdy fan w naszym kraju powinien być zadowolony z końcowego efektu. Jeżeli jeszcze nie byłeś na filmie, a lubisz tematykę filmów superbohaterskich to na pewno się nie zawiedziesz. Największym plusem jest to, że film w pewnym sensie odświeża wizerunek tego typu kina stawiając bohaterów w nieznanej wcześniej sytuacji.
Mój punkt widzenia to 4/5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz